Praca dla zagranicznego podmiotu cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród polskich pracowników. Aż 76% przyjęłoby ofertę pracy dla firmy z zagranicy, gdyby mogli pracować w trybie zdalnym – wynika z badania HRK „E-mobility polskich pracowników”.
Największym zagrożeniem e-mobility jest w sposób oczywisty wynagrodzenie, normalnie nieosiągalne w Polsce, płatne w Euro, funtach czy dolarach oraz coraz częściej poruszany aspekt emerytury międzynarodowej, która w połączeniu z kryzysem zaufania do instytucji państwowych, stanowi coraz bardziej atrakcyjny element dla kandydatów, aby skorzystać z oferty firmy, która nie ma swojego oddziału w Polsce. Te dwa czynniki mają ogromny wpływ na oczekiwania kandydatów, a jednocześnie stanowią największe wyzwanie rekrutacyjne dla polskich pracodawców. Mam jednak przekonanie, że nadal jest przestrzeń do konkurowania, przestrzeń, która jest niezagospodarowana przez polskie firmy.
Ewa Paprocka, Executive Manager HRK ICT
Akceptując e-mobility jako nową rzeczywistość rekrutacyjną, firmy rodzime również mogą wykorzystać możliwości pracy w pełni zdalnej. Brak przygotowania infrastruktury, sprzętu i dostępów po ostatnich dwóch latach nie jest już elementem blokującym takie rozwiązania. Dodatkowo, choć znajomość języka angielskiego na poziomie minimum komunikatywnym, deklaruje aż 96% młodego pokolenia, wielu z nich nie czuje się wystarczająco swobodnie by korzystać z niego na co dzień w pracy. Stanowią oni niezagospodarowany potencjał firm lokalnych, które często choć nie wykorzystują umiejętności językowych swoich pracowników, to prowadząc rekrutację odrzucają osoby bez swobodnej komunikacji w jednym z obcych języków.
Ewa Paprocka, Executive Manager HRK ICT